Z dedykacją dla Grzmilka!!! Młodzież coraz lepiej!!!
HUBERTUS CHOMENTÓW 2 - 1 ISKRA GÓZD
Do bardzo nietypowego spotkania (bo bez trenerów) doszło w sobotnie popołudnie miedzy Chomentowem a Iskra Gózd. Trener Piasek z przyczyn osobistych nie mógł wziąć udziału w meczu a ciężarem poprowadzenia drużyny obarczył Krzysztofa Pietrzykowskiego. Mocno zmotywowani oraz z pełnym respektem do przeciwnika wyszliśmy na boisko. Z powodu obfitych opadów deszczu stan murawy pozostawiał wiele do życzenia niemniej jednak sędzia rozpoczął zawody. Pierwsza polowa przebiegała pod absolutne dyktando Chomentowa. Całkowicie zdominowana Iskra nie zdołała zagrozić bramce strzeżonej przez Marchewkę. My natomiast bardzo cierpliwie budowaliśmy swoje akcje by w końcu zaskoczyć przeciwnika prostopadłym podaniem na Skurę. Niestety miejscami zalegające kałuże powodowały dużo nieprzewidzianych zwrotów akcji. Raz piłka przyspieszała by za chwile sensacyjnie zatrzymać się w połowie podania. Wynik spotkania otworzył po rzucie rożnym Pietrzykowski. Do przerwy ten sam zawodnik podniósł wynik na 2:0. Po rzucie wolnym wykonanym przez Lutka piłka sparowana przez golkipera gości spadła tuz pod nogi zamykającego akcje Krzysia a ten bezbłędnie umieścił futbolówkę w bramce. W drugiej połowie przeciwnik nie mając już nic do stracenia ruszył do śmiałych ataków na nasza bramkę. Całkowicie wyłączony z gry( przez parę Pietrzykowski-Lutek) środek boiska zmusił Iskrę do gry skrzydłami i groźnych wrzutek w pole karne. My natomiast przeszliśmy do głębokiej defensywy próbując zaskoczyć przyjezdnych gra z kontr-ataku. Po jednej z takich akcji szanse na podwyższenie wyniku zmarnował Banaszek. Ofiarnie wywalczona piłkę przeniósł miękko na długi słupek jednak nie znalazła ona drogi do bramki przechodząc obok słupka. Bardzo mądre boiskowe powiedzenie mówi "jak się nie strzela to się traci". Tak tez było i tym razem. Goście po stałym fragmencie gry zdobyli bramkę kontaktowa a pod nasz bramka z każda minuta robiło się coraz goręcej. Trener zdecydował się dokonać pierwszych zmian a na boisku zameldowali się: Wrochna- Drabik. Niestety myślami byli chyba na lidze amatorskiej w Pakosławiu a ich gra była co najmniej poniżej oczekiwań. Dopiero Baryłkiewicz i Białecki zmieniający Kołodziejczyka i Skure wnieśli nieco świeżości w nasze szeregi. Przeprowadzili tez bardzo groźna akcje gdzie dośrodkowywał Tomek a wykańczał Kuba. Niestety po tej akcji piłka po raz kolejny nie zatrzepotała w siatce. Kuba( w ocenie ławki rezerwowych) faulowany przez bramkarza gości w polu karnym nie zdołał dopisać się do listy strzelców. W ostatniej zmianie na boisku pojawił się Bosy. Do ostatniego gwizdka goście próbowali doprowadzić do wyrównania stwarzając bardzo groźne sytuacje jednak bezskutecznie. Druga polowa pokazała sile Iskry a samej drużynie życzymy dalszych sukcesów. Z tego miejsca chciałbym pochwalić pracę arbitra głównego który poprowadził bezbłędnie to trudne spotkanie. Niewątpliwie wyróżniającym się zawodnikiem w szeregach Chomentowa był zastępujący trenera Krzysztof Pietrzykowski który wykonał ogromna prace a jego postawa motywowała drużynę do jeszcze większego wysiłku i zaangażowania. Nasze zwycięstwo dedykujemy popularnemu Grzmilkowi który z przyczyn osobistych musiał nas opuścić. Życzymy mu wszystkiego najlepszego a "dziesiątka" czeka na Twój (miejmy nadzieje) powrót :-) Do naszego dorobku dopisujemy sobie kolejne zwycięstwo i z wynikiem 13 punktów wyprzedzamy w tabeli Iskrę Gózd. Z niecierpliwością czekamy na resztę spotkań po których znane będzie nasze aktualne miejsce. Przypominam ze nadal nie został poprawiony walkower z Kozienicami które maja( na nasza korzyść) 3 punkty mniej. Wszystkich sympatyków piłki nożnej którzy byli na tym meczu i chcieliby podzielić się swoimi spostrzeżeniami zachęcam do dyskusji w komentarzach.
Ze sportowym pozdrowieniem Szary
ZWOLENIANKA ZWOLEŃ 3 - 2 HUBERTUS CHOMENTÓW
Kolejny mecz wyjazdowy drużyna naszego młodzika rozegrała ze Zwolenianką. Pierwszą bramkę spotkania strzeliła drużyna gospodarzy. Już kilka minut później piłka wpadła w siatkę naszej drużyny po raz drugi po rzucie rożnym. Nie podcięło to jednak skrzydeł naszym zawodnikom. Na 2.1 gola strzelił Adrian Marek. Przeciwnicy nie dawali nam jednak rozwinąć akcji i skutecznie blokowali naszych napastników. Rezultat przyniosła dopiero gra przy bocznej linii boiska i ponownie celny strzał Adriana. Niestety do przerwy gospodarze strzelili nam jeszcze jedną bramkę. W drugiej połowie nasi piłkarze próbowali przedrzeć się przez obronę przeciwników. Stoperzy Zwolenianki okazali się jednak lepsi i skutecznie gasili każdą naszą akcję. Piłkarze Hubertusa mieli problem z dłuższym utrzymaniem się przy piłce. Tym samym przeważająca część spotkania toczyła się na naszej połowie. Emocje udzielały się zawodnikom obydwu drużyn i zarówno piłkarz Zwolenianki jak i Hubertusa ukarani zostali dwuminutowymi karami. Do końcowego gwizdka wynik meczu już się nie zmienił. Niestety kolejne spotkanie zakończyło się dla nas minimalną porażką. Należy wierzyć, że w meczu rewanżowym pokażemy na co nas stać.
aut. J.J
ORLIK 14 RADOM 2 - 7 HUBERTUS CHOMENTÓW
Za nami trzeci mecz najmłodszej drużyny. W sobotę udaliśmy się na mecz wyjazdowy z Orlik 14 Radom I. Już w pierwszych minutach spotkania padł gol dla drużyny z Chomentowa. Do przerwy prowadziliśmy już 2.0. Drugą kwartę rozpoczęliśmy równie dobrze, a młodzi sportowcy zmotywowani wynikiem szybko strzelili 2 kolejne gole. W tym spotkaniu zawodnicy znakomicie się rozumieli i wyprowadzając akcję za akcją szybko i pewnie prowadzili 6.0. W trzeciej kwarcie spotkania piłkarze w białych koszulkach strzelili bramkę kontaktową, jednak na odpowiedź Hubertusa nie trzeba było długo czekać. Do końca meczu padł jeszcze jeden gol dla drużyny Orlika. Spotkanie zakończyło się 7.2. Gole dla Chomentowa strzelali: Dawid Lis x4, Patryk Jakubiak x2 i Artur Domagała x1, a umożliwiały im to znakomite podania koleżanki i kolegów z drużyny. Młodzi piłkarze cieszyli się z końcowego wyniku i swojej pięcio-bramkowej przewagi. Teraz pozostaje nam tylko cierpliwie czekać na kolejne sportowe zmagania.
aut. J.J
Komentarze